top of page

WEEKEND NA MALCIE

Organizacja naszego weekendowego wypadu na Maltę nie była łatwa. Termin wyjazdu przekładaliśmy kilka razy ze względów zdrowotnych .

Mimo że Malta jest najbardziej na południe wysuniętym krajem Europy, to połączeń lotniczych mamy tam dużo . Dolecimy zarówno tanimi liniami lotniczymi jak i rejsowymi z wielu lotnisk Polski . Nam zależało na wylocie w piątkowe popołudnie i powrocie w poniedziałek.



Z lotniska położonego w części Luqa dostaniecie się w dowolne miejsce na wyspie korzystając z komunikacji publicznej (różne opcje biletowe od 2€ za bilet dwugodzinny, do 21€ za tygodniowy) Nie ma potrzeby wypożyczania auta , komunikacja publiczna jest tutaj świetnie przygotowana do korzystania z niej podczas pobytu.


Jeśli planujecie weekendowe zwiedzanie, to nocleg najlepiej rezerwować gdzieś w pobliżu Valletty – Pieta, Sliema i Floriana to prawdopodobnie najlepsze lokalizacje,my zakwaterowanie mieliśmy na „bardziej kurortowej” Bugibbie , gdzie warto szukać lokalizacji jeśli macie zamiar być dłużej niż weekend.


Nasz czas na wyspie był mocno ograniczony, dlatego postawiliśmy na intensywne zwiedzanie Malty, łączące w sobie cudowne zabudowania Valletty, Mdiny i Rabatu.

Valletta – Stolica Malty już przy pierwszym kontakcie sprawia, że można oniemieć z wrażenia. Nic dziwnego, ten zespół miejski jest jednym z najbardziej zagęszczonych obszarów zabytkowych na świecie. Zapierające dech w piersiach maltańskie budowle to coś, czego nie doświadczycie nigdzie indziej. Do tego otaczająca woda, promenady, piękne ogrody i fakt, że Valletta jest najbardziej słoneczną miejscowością w Europie – to wszystko sprawia, że zakochacie się w stolicy Malty od pierwszego wejrzenia.




Chcąc zwiedzić Mdinę, należy dostać się na przystanek Rabat 1,2,3 lub 4. Nie ma to większego znaczenia, gdyż wszystkie są obok siebie. Sprawdziliśmy to na własnej skórze.


Mdina, jest przepięknie położona na wzgórzu i znakomicie prezentuje się z drogi od strony Mosty. Otoczona murami obronnymi, zwana jest miastem ciszy. Na wielu uliczkach nie ma ruchu samochodów. Niektórzy turyści robią sobie przejażdżki dorożkami. Na wielu budynkach umieszczone są tabliczki, przypominające o zachowaniu ciszy. Główne wejście do Mdiny, przez ozdobną bramę, jest tuż przy przystanku autobusowym.

Rabat i Mdinę – niemal zawsze zwiedza się „w zestawie”. A to dlatego, że przed laty Rabat stanowił swego rodzaju przedmieścia centralnej Mdiny, która była stolicą kraju. Otoczona murami, o jasnobrązowej barwie, położona na wzgórzu Mdina robi kapitalne wrażenie. Nazywana jest „cichym miastem”, ale na pewno nie jest miastem nudnym. W połączeniu z fascynującymi zabytkami Rabatu tworzy zestaw miejsc, w których mimo ich niewielkich rozmiarów, chce się spędzić cały dzień.W Mdinie odwiedźcie kościoły, kaplice i pałac, a poruszając się w otoczeniu miodowych budynków pamiętajcie, że zwiedzacie właśnie serialowe King’s Landing z „Gry o Tron”.



Jeżeli po zwiedzaniu Mdiny i Rabatu będziecie dysponować wolnym czasem i chęciami możecie pojechać na klifowe wybrzeże Dingli Cliffs. Wystarczy wsiąść do autobusu numer 56 lub 201 i po około półgodzinnej jeździe dotrzecie na miejsce. Mieliśmy niestety za mało czasu i pogoda była zmienna .



Odwiedźcie Maltę czym prędzej!

Czytając co nieco o weekendowym zwiedzaniu Malty, aż chce się rezerwować loty i wyruszać w podróż. Też tak czujecie? My na pewno chętnie tam wrócimy! Dla architektury, plaż, widoków i niesamowitego jedzenia, o którym wcale nie zapomnieliśmy – o maltańskich specjałach nie ma co pisać musicie sami skosztować ,a po Maltańskiej uczcie koniecznie wypijcie różowy likier z opuncji, ziół i miodu o nazwie bajtra ... na trawienie oczywiście .




You Might Also Like:
bottom of page